Film numer 1
Jest to składanka kilku filmów przedstawiających upadki z koni. Nim przejdziecie do oglądania, zachęcam do zwrócenia uwagi na filmik 3 z tej składanki oraz 9 i 22.
Zatem po kolei. Filmik trzeci: dziewczyna najeżdża na szereg. Po przeskoczeniu koń lekko opuszcza głowę, jeździec traci równowagę, spada, a koń odwraca się tyłem do leżącej i celuje w nią z kopyta, po czym biegnie dalej. Jak sądzicie, dlaczego tak się zachował koń? Co sobie pomyślał? Jak się czuł? Jak ta sytuacja wygląda z perspektywy jeźdźca, pewnie łatwo sobie to wyobrazić - "Znowu coś nie wyszło, coś poszło nie tak, znowu spadłam:(" albo wręcz ze złością na konia - "Głupi koń!"
A jak to wygląda z perspektywy konia? "Znowu cię nie rozumiem, czego ty chcesz? Mam dość, spadaj, a masz za swoje!" Ewidentna dominacja konia nad jeźdźcem i niechęć do niego. Żaden koń, który darzy jeźdźca szacunkiem nigdy ale to nigdy nie kopnie w jego stronę! Jeśli darzy jeźdźca zaufaniem przenigdy nie pobiegnie dalej! Wniosek prosty - współpraca tej pary nie układała się pomyślnie i ze wzajemnym zrozumieniem. Koń nie pracował chętnie, a był do tego przymuszany. Skoro nadarzyła się okazja do odwetu, po prostu z tej okazji skorzystał. Rada - trzeba zacząć od budowania relacji od podstaw.
Filmik dziewiąty przedstawia analogiczne myślenie konia, który również odkopuje w stronę leżącego jeźdźca i ucieka w podskokach w przeciwną stronę. Podobną sytuację można zaobserwować także w filmiku numer 16, tylko trzeba się dokładnie wpatrzeć w zadek konia.
Filmik dwudziesty drugi: jeździec spada, trzyma wodze, koń w wyniku ciągnięcia zaczyna się cofać, ciągnąc jeźdźca po ziemi. Można zaobserwować przykucnięcie konia na zadzie, zadarcie głowy i chęć wyzwolenia się z uwięzi, jaką w tym przypadku stanowi jeździec trzymający za wodze. Jest to klasyczny odruch przeciwstawiania się konia wobec działającej na niego siły, dodatkowo siły, która jest niekomfortowa i może sprawiać ból. Koń ciągnie w nadziei, że im mocniej będzie się szarpał, tym szybciej pozbędzie się tej nieznośnej dla niego siły. Jest to jego naturalne zachowanie - koń po prostu czuje się zagrożony i chce jak najszybciej uciec. Wpada w panikę. Gdyby jeździec puścił wodze od razu, koń z pewnością by uciekł, bo już najmniejsze szarpnięcie mogłoby wyzwolić u niego strach, a dodatkowo brakowałoby relacjo koń - jeździec. Jeśli koń nie ma zaufania do jeźdźca, nie pozostanie przy nim, od razu odezwie się instynkt ucieczki: "Jestem zdany tylko na siebie, muszę uciekać, bo zginę!!!" Z takim odruchem przeciwstawiania się konia często mamy do czynienia. Aby oduczyć konia tego niebezpiecznego zachowania, należy poświęcić sporo czasu na ćwiczenia z ziemi, w tym (oczywiście znowu) budowanie relacji.
Film numer 2
Zawody jeździeckie w skokach przez przeszkody. Kiedy pierwszy raz obejrzałam ten film, od razu zwróciłam uwagę na uszy konia. Wszyscy koniarze doskonale wiedzą, co taka pozycja uszu nam mówi, co wyraża - oczywiście wielkie niezadowolenie! Co niektórzy mogą stwierdzić, że przecież koń pokonał parkur bezbłędnie , więc o co chodzi?! Otóż o to, że koń zrobił to bez krzty przyjemności! Przejechał tor przeszkód, bo musiał i wiedział, że im szybciej przejedzie, tym szybciej dadzą mu spokój. Koń wyuczył się, że aby odetchnąć, musi przejechać tor. Zwróćcie uwagę na fakt, jak wiele koni ciągnie na przeszkody. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak się dzieje? No właśnie dlatego, że nie sprawia im to przyjemności i chcą jak najszybciej zakończyć bieg. Na zdjęciu o niezadowoleniu konia świadczy jeszcze jeden sygnał - machanie ogonem: "Mnie się to nie podoba!"
Film numer 3
A jak to wygląda z perspektywy konia? "Znowu cię nie rozumiem, czego ty chcesz? Mam dość, spadaj, a masz za swoje!" Ewidentna dominacja konia nad jeźdźcem i niechęć do niego. Żaden koń, który darzy jeźdźca szacunkiem nigdy ale to nigdy nie kopnie w jego stronę! Jeśli darzy jeźdźca zaufaniem przenigdy nie pobiegnie dalej! Wniosek prosty - współpraca tej pary nie układała się pomyślnie i ze wzajemnym zrozumieniem. Koń nie pracował chętnie, a był do tego przymuszany. Skoro nadarzyła się okazja do odwetu, po prostu z tej okazji skorzystał. Rada - trzeba zacząć od budowania relacji od podstaw.
Filmik dziewiąty przedstawia analogiczne myślenie konia, który również odkopuje w stronę leżącego jeźdźca i ucieka w podskokach w przeciwną stronę. Podobną sytuację można zaobserwować także w filmiku numer 16, tylko trzeba się dokładnie wpatrzeć w zadek konia.
Filmik dwudziesty drugi: jeździec spada, trzyma wodze, koń w wyniku ciągnięcia zaczyna się cofać, ciągnąc jeźdźca po ziemi. Można zaobserwować przykucnięcie konia na zadzie, zadarcie głowy i chęć wyzwolenia się z uwięzi, jaką w tym przypadku stanowi jeździec trzymający za wodze. Jest to klasyczny odruch przeciwstawiania się konia wobec działającej na niego siły, dodatkowo siły, która jest niekomfortowa i może sprawiać ból. Koń ciągnie w nadziei, że im mocniej będzie się szarpał, tym szybciej pozbędzie się tej nieznośnej dla niego siły. Jest to jego naturalne zachowanie - koń po prostu czuje się zagrożony i chce jak najszybciej uciec. Wpada w panikę. Gdyby jeździec puścił wodze od razu, koń z pewnością by uciekł, bo już najmniejsze szarpnięcie mogłoby wyzwolić u niego strach, a dodatkowo brakowałoby relacjo koń - jeździec. Jeśli koń nie ma zaufania do jeźdźca, nie pozostanie przy nim, od razu odezwie się instynkt ucieczki: "Jestem zdany tylko na siebie, muszę uciekać, bo zginę!!!" Z takim odruchem przeciwstawiania się konia często mamy do czynienia. Aby oduczyć konia tego niebezpiecznego zachowania, należy poświęcić sporo czasu na ćwiczenia z ziemi, w tym (oczywiście znowu) budowanie relacji.
Film numer 2
Zawody jeździeckie w skokach przez przeszkody. Kiedy pierwszy raz obejrzałam ten film, od razu zwróciłam uwagę na uszy konia. Wszyscy koniarze doskonale wiedzą, co taka pozycja uszu nam mówi, co wyraża - oczywiście wielkie niezadowolenie! Co niektórzy mogą stwierdzić, że przecież koń pokonał parkur bezbłędnie , więc o co chodzi?! Otóż o to, że koń zrobił to bez krzty przyjemności! Przejechał tor przeszkód, bo musiał i wiedział, że im szybciej przejedzie, tym szybciej dadzą mu spokój. Koń wyuczył się, że aby odetchnąć, musi przejechać tor. Zwróćcie uwagę na fakt, jak wiele koni ciągnie na przeszkody. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak się dzieje? No właśnie dlatego, że nie sprawia im to przyjemności i chcą jak najszybciej zakończyć bieg. Na zdjęciu o niezadowoleniu konia świadczy jeszcze jeden sygnał - machanie ogonem: "Mnie się to nie podoba!"
Film numer 3
Niedopuszczalne jest takie zachowanie jeźdźca! Taka osoba w ogóle nie powinna wsiadać na konia! Wywołuje w nim tylko przerażenie i ogromny strach! Słyszycie, jak krzyczy na konia? Widzicie, w jaki sposób próbuje zmusić konia do przeskoczenia przeszkody? Popatrzcie na łydki i ręce. I jedne i drugie po mistrzowsku znęcają się nad koniem. Totalny brak zrozumienia, totalny brak jakichkolwiek relacji partnerskich. Koń funkcjonuje tylko i wyłącznie pod przymusem, w dodatku podsycanym lękiem. Jeźdźca traktuje jak drapieżcę. Po upadku jeźdźca, koń do niego nie wraca, a wręcz przeciwnie - gdy jeździec zbliża się do konia, ten odkłusowuje. Naprawdę przeraża mnie taka "współpraca" człowieka z koniem. To biedne zwierzę przestraszyło się oksera, a jeździec zamiast uspokoić i pokazać, że to nic strasznego, jeszcze ten strach podsyca. W koniu od razu odzywa się natura - chęć ucieczki. Zazwyczaj takie zachowanie konia odbierane jest jako bunt i nie każdy jeździec jest w stanie pojąć, że ten ów "bunt" bierze się z niezrozumienia psychiki konia. Takiemu koniowi będzie trudno odbudować zaufanie do ludzi...
Film numer 4
Kolejny film ukazujący negatywy w relacjach jeździec-koń. Zwróćcie uwagę na ogon - non stop jest w ruchu. Koń macha nim intensywnie, co wyraża wielkie niezadowolenie i przymus do tego, co koń ma wykonać. W końcu jeździec spada i sytuacja podobna do poprzedniej - koń ucieka zrywając ogłowie. Mimo że pozbył się jeźdźca, wciąż jest niezadowolony i chciałby jak najprędzej uciec. Nawet przeskakuje sam przeszkodę. Dlaczego? Znowu wyuczenie: "Jeśli przeskoczę, szybciej skończę i będę wolny".
Takich filmików jest pełno. Niektóre jeszcze bardziej brutalne. O czymś to zatem świadczy... Jakże niewiele wiemy o naturze tych pięknych zwierząt! A może nie chcemy wiedzieć? Przecież poznanie konia tak naprawdę, wymaga wiele czasu i poświęcenia. A tego czasu wciąż brakuje i brakuje. Trzeba zdążyć na treningi, trzeba osiągnąć jak najwięcej, trzeba zapisać się na kolejne zawody, trzeba wygrać...A gdzie w tym wszystkim miejsce na potrzeby konia? Wierzcie mi, jeśli je poznamy, jeździectwo staje się magią. Piękno chwil spędzonych z koniem w pełnym zrozumieniu, to coś niezwykłego. Oto dowód:
Film numer 5
Prawda, że pięknie? :) Pełna współpraca, pełne zrozumienie, pełna chęć i zero przymusu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz