Trochę o mnie


niedziela, 26 października 2014

Piękno terenowych wędrówek


Któż z nas, koniarzy, nie lubi wyjazdów terenowych na końskim grzbiecie? Doprawdy nie znam takich osób:) Świat z końskiego grzbietu wygląda zupełnie inaczej, jakby jeszcze piękniej...I wszystko wydaje się prostsze. Tylko koń, wiatr i jeździec. Wspaniałe uczucie! Aby móc z niego w pełni i bezpiecznie korzystać, należy znać pewne zasady takich wędrówek.

poniedziałek, 13 października 2014

Całym ciałem, całą duszą.

W moich postach niejednokrotnie padło sformułowanie "harmonia z koniem". Nawet cytat umieszczony na tytułowej grafice też takie sformułowanie zawiera. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad znaczeniem słowa "harmonia"? Ale tak dogłębnie? Co w ogóle oznacza jazda w harmonii z koniem?
Czy owo sformułowanie można w ogóle odnosić do jeździectwa?

środa, 8 października 2014

"Ten z konia nie spada, kto na niego nie siada"

Święta racja! Przytaczam to powiedzonko moim jeźdźcom, którzy rozpoczynając naukę zawsze pytają z lekkim przestrachem : "Ale nie spadnę, prawda?" Rozpoczynając naukę jazdy konnej, należy liczyć się z faktem, że kiedyś ten upadek nastąpi. Choćby nie wiem jak bardzo spokojny i ułożony był koń, choćbyśmy ze wszystkich sił i czym tylko się da trzymali się w siodle, choćby koń nigdy się nie płoszył i tak spadniemy. Prędzej czy później każdy jeździec musi zaliczyć tzw. glebę. Jest to wpisane jakoby w naturę jeździectwa. Nie chcesz spaść nigdy z konia? Nigdy zatem na niego nie wsiadaj. Te słowa mówią same za siebie. Jeżdżąc konno jesteśmy narażeni na upadki. Ważne jest jednak, aby umieć się przed tymi upadkami jak najlepiej zabezpieczyć.

poniedziałek, 6 października 2014

Jak to z tymi końmi bywało...

...czyli garść wspomnień:)                      część III:  Egeria

Długo wyczekiwana, jedyna, ukochana, taka naprawdę "moja". Od poczęcia do dnia dzisiejszego. Niezwykła jest więź z koniem, który na twoich oczach przychodzi na świat i możesz każdego dnia obserwować, jak rośnie! Tak było z Egerią. Wychuchany źrebaczek już od pierwszych chwil w łonie Epi. Wielka ostrożność, żeby znów nie stracić kolejnego konika. Niestety, Epi straciła czwórkę nienarodzonych źrebaków. Tylko Egeria urodziła się o czasie.W ogóle się urodziła...To była niezwykła chwila. Pamiętam ją, jakby to było wczoraj.