Trochę o mnie


środa, 16 lipca 2014

Bezpieczny jeździec, bezpieczny koń.


Często słyszy się opinie, że jazda konna jest bardzo niebezpieczna. Jest w tym trochę prawdy, ale tylko wtedy, gdy nie przestrzegamy podstawowych reguł obcowania z koniem i jego dosiadania. Jeździectwo wcale nie musi kojarzyć się ze sportem czy też rekreacją, które stwarzają zagrożenie. Wystarczy tylko poznać pewne zachowania konia i jeźdźca, które pozwolą na zapewnienie jak największego bezpieczeństwa. Trzeba przestrzegać określonych reguł w trakcie przebywania i pracy z końmi. Poniżej przedstawiam podstawowe zasady, z którymi każdy miłośnik koni powinien się zapoznać i które powinien wcielać w życie.

  1. Zachowaj ciszę i spokój. Konie nie lubią hałasu. Nie lubią podniesionych głosów i nerwowych ruchów. Kiedy wchodzisz do stajni, nie krzycz, mów stonowanym głosem do konia, nie biegaj po korytarzu, nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie spiesz się. Zachowuj się w pełni naturalnie, bądź przyjaźnie nastawiony do konia, nie bój się. Konie świetnie wyczuwają Twój niepokój i lęk, co czasami może im się udzielać. Pamiętaj - koń  nie jest z natury agresywny i nie zrobi Ci krzywdy. Niekiedy są w stajniach konie, które gryzą lub nawet kopią (niestety, do tego na pewno doprowadził człowiek). Takowe powinny być "oznakowane" poprzez zawiązanie wstążki: jeśli gryzą, wstążka powinna być zawiązana w widocznym miejscu na grzywie, a jeśli kopią - na ogonie.
  2. Ostrzegaj konia, że nadchodzisz. Najlepiej oczywiście robić to spokojnym głosem, wołając konia po imieniu, kiedy się do niego zbliżamy. Niezwykle ważny jest ten rytuał, kiedy koń nie ma nas w zasięgu wzroku, gdy zbliżamy się do niego od tyłu. Również wtedy, gdy np. czyścimy konia i chcemy przejść na drugą stronę, można to zrobić za zadem, ale należy położyć dłoń koniowi na zadzie i przejść jak najbliżej konia (im bliżej konia, tym bezpieczniej). Nigdy nie podchodź do konia w zupełnej ciszy, możesz go wystraszyć, a wystraszony koń reaguje, jak mu natura przykazała, ucieczką bądź obroną.
  3. Nie spiesz się. Konie nie lubią szybkich i energicznych ruchów, takowe potrafią wywołać u konia niepokój. Czyszcząc konia, bądź spokojny, przemawiaj do niego spokojnym głosem, a sam proces pielęgnacji będzie przyjemniejszy i dla Ciebie i dla konia.
  4. Odległość od innych koni. Nie należy koni wiązać zbyt blisko siebie, bo grozi to kopniakiem lub ugryzieniem. Tej zasady należy szczególnie przestrzegać w wypadku, gdy konie nie przepadają za sobą. Ostrożność należy także zachować, gdy mamy do czynienia z końmi zaprzyjaźnionymi. Również ważne jest zachowanie odległości między końmi podczas jazdy na maneżu, w zastępie oraz w terenie. Odpowiednia odległość konia za koniem jest taka, gdy jeździec jadący z tyłu widzi pomiędzy uszami swego wierzchowca tylne pęciny konia przed sobą. Jeśli natomiast jeździmy na maneżu w przeciwnych kierunkach, pamiętajmy o tym, że z drugim jeźdźcem mijamy się zawsze lewymi ramionami, najlepiej w odległości przynajmniej 1m.
  5. Bezpieczne wiązanie. Używaj zawsze uwiązu z bezpiecznym zapięciem, tzn. takim, które łatwo jest odpiąć. Świetnym rozwiązaniem jest także zawiązywanie tzw. bezpiecznego węzła - kiedy koń się szarpnie, jednym pociągnięciem można odwiązać uwiąz. Jest to sprawa dość istotna, ponieważ wiele koni, kiedy napotka opór, poczuje, że coś je trzyma, zaczyna się szarpać i instynktownie chce się uwolnić od ucisku. Takie szarpanie w najlepszym wypadku kończy się zerwaniem uwiązu bądź kantara, ale koń także może zrobić sobie wielką krzywdę. Poniżej przedstawiam, wg mnie, najprostszy sposób zawiązywania bezpiecznego węzła.

Poznanie podstawowych zasad  obchodzenia się z koniem nie wystarczy, aby zachować pełnię bezpieczeństwa  w trakcie jazdy. Kto wsiada na konia i zaczyna uprawiać jeździectwo, czy to rekreacyjnie, czy sportowo, prędzej czy później spadnie z konia. Jest to rzecz naturalna i nieunikniona. Jak mówi stare porzekadło "ten z konia nie spada, kto na niego nie siada". Spadać też można bezpiecznie. Aby zwiększyć bezpieczeństwo jeźdźca w razie ewentualnego upadku, należy wyposażyć się w podstawowe środki ochrony. Priorytetową sprawą jest ochrona głowy! Na rynku dostępny jest obecnie szeroki asortyment kasków i toczków. Naprawdę jest w czym wybierać. Podstawowa zasada jest jedna - kask/toczek musi być idealnie dopasowany do głowy, powinien być stabilny, nie może się kiwać na głowie, nie może być zbyt luźny, wskazane jest, aby po jego dokładnym założeniu i zapięciu czuć leciutki ucisk, taką stabilność położenia kasku/toczka. Dodatkową ochronę stanowią także kamizelki ochronne zakładane na tułów w celu ochrony kręgosłupa. Obecnie w żadnej szkółce jeździeckiej, instruktor nie może prowadzić jazd z uczniami, którzy nie mają założonych kasków/toczków. Każda stajnia, która oferuje naukę jazdy, powinna także oferować możliwość wypożyczenia kasku/toczka.
Aby na koniu czuć się komfortowo, należy zadbać o odpowiedni strój do jazdy. Nie trzeba od razu wydawać pieniędzy na nowe buty czy spodnie typowo jeździeckie. Na początek przygody z jeździectwem wystarczą wygodne buty sportowe, np. adidasy, najlepiej, jeśli sięgają za kostkę oraz elastyczne długie spodnie typu getry lub dresy (byle tylko nie były ze śliskiego materiału, ponieważ utrudnia on zachowanie dobrej przyczepności do siodła). Ważna jest także podeszwa butów - nie może mieć grubego protektora, który mógłby spowodować zaklinowanie się stopy w strzemieniu. W celu ochrony dłoni przez obtarciami od wodzy, dobrze jest wyposażyć się w rękawiczki. Najlepszą przyczepność do wodzy mają te wykonane z materiałów skóropodobnych lub ze skóry. Zapobiegają także ślizganiu się wodzy w dłoniach, np. gdy zmoczy nas deszcz.

Kiedy już zadbamy o swoje bezpieczeństwo, należy też zadbać o bezpieczeństwo konia.
  1. Odpowiedni rząd jeździecki. Niezwykle ważne jest dokładne dopasowanie ogłowia i siodła do danego konia. Jeżeli sprzęt będzie nieodpowiedni, za mały lub za duży, źle wyprofilowany, koń będzie odczuwał dyskomfort przy każdym swoim ruchu, a to często prowadzi do odmowy posłuszeństwa, a nawet do poważnego niezrozumienia się konia i jeźdźca. Źle dobrany sprzęt może być także przyczyną kontuzji konia (np. zbyt wąskie wędzidło może przyszczypywać kąciki końskich warg, zbyt niski przedni łęk siodła może powodować odbicie kłębu lub jego otarcie, źle dopasowany popręg jest najczęstszą przyczyną obtarć).
  2. Ochraniacze. Nie wszystkie konie mają zakładane ochraniacze na kończyny. Jeśli koń ma prawidłowy chód, nie ma wad budowy kończyn, pracuje na odpowiednio miękkim i czystym podłożu, nie jest podkuty, nie zawsze musi chodzić w ochraniaczach. Obowiązkiem każdego jeźdźca jest zaobserwowanie, czy koń np. ma tendencję do "zahaczania" nogą o nogę. Jeśli tak jest, ochraniacze są niezbędne. Również należy je zakładać, gdy koń jest podkuty, a także gdy chodzi w sporcie. Trenując soki lub zwykłe przejazdy przez drążki lub koziołki też dobrze jest chronić kończynę konia przed ewentualnym stłuczeniem lub innym urazem. Ochraniacze spełniają też swoją rolę w trakcie wyjazdów w teren. Pamiętać należy, aby dobrać odpowiedni rozmiar ochraniaczy i prawidłowo je zakładać. Niekiedy zamiast typowych ochraniaczy można stosować także owijki. Na końcu artykułu zamieszczam przykłady prawidłowo założonych ochraniaczy i owijek.
  3. Miejsce do jazdy. To jak wygląda maneż ma bardzo duże znaczenie dla bezpieczeństwa konia i jeźdźca. Najistotniejsze jest podłoże. Absolutnie nie może być twarde, ani mokre, zapadające się. Idealne jest podłoże trawiasto-piaszczyste lub, zwłaszcza w krytych halach, trocinowe. Ważne są także wymiary takiego maneżu. Najlepiej, jeśli maneż ma kształt prostokąta o wymiarach 20x40m. Oczywiście im większy, tym lepszy, bo można na nim ustawić przeszkody, drągi ćwiczeniowe i jeździć w więcej koni. Dobrze jest, gdy podłoże jest równe, bez pochyleń terenu. Zbyt duże spadki i wzniesienia powodują często nierówny chód koni (z górki przyspieszają, pod górkę zwalniają). Jeżdżąc po trawiastym lub błotnistym podłożu, trzeba zachować szczególną ostrożność, jeśli jest po deszczu. Wówczas takie maneże stają się bardzo śliskie i o upadek razem z koniem nie trudno. W miejscu, w którym jeździmy, nie powinno się zostawiać niebezpiecznych przedmiotów, np. zaparkowane z boku taczki. Idealnie jest, jeśli mamy do jazdy wolną przestrzeń, niepoprzecinaną słupami czy też drzewami. I jeszcze jedna ważna rzecz - maneż powinien być ogrodzony. Zapobiega to ewentualnym ucieczkom konia, a jeźdźcowi ułatwia kontrolę nad wierzchowcem.
  4. Niedyspozycja konia. Rzeczą niedopuszczalną jest jeżdżenie na koniu chorym, osłabionym lu z urazem. Nie wolno siodłać konia, który ma obtarcia pod siodłem czy pod popręgiem! Nawet jeśli podłożymy podkładki żelowe czy dodatkowy czaprak, jeśli założymy ochraniacz na popręg, nie powinniśmy takiemu koniowi zakładać siodła. Po pierwsze - koń odczuwa dyskomfort w trakcie pracy, czasami nawet ból, po drugie - nawet najmniejsza ranka może się przeobrazić w ogromną ranę i długo goić, po trzecie - koń traci zaufanie do jeźdźca, gdyż pomimo swojej niedyspozycji jest przymuszany do pracy pod siodłem. Taka niedyspozycja konia jest dobrą okazją do jazdy na oklep, co jest świetnym ćwiczeniem poprawiającym równowagę i balans ciała jeźdźca. Absolutnie niedopuszczalne jest jeżdżenie na koniu kulejącym. Nawet najmniejsza kulawizna może sprawiać koniowi ból i przyczynia się do nadmiernego obciążania pozostałych kończyn, co w konsekwencji może prowadzić do ich urazu. Nie w pełni sprawny koń bywa nieposłuszny, a jeśli jeździec nie potrafi znaleźć przyczyny tego nieposłuszeństwa, dochodzi między nimi do konfliktu. Z jednej strony jeździec na siłę wydaje koniowi polecenia, z drugiej koń broni się przed nimi. Takie zachowanie może wprowadzać nerwowe relacje pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem.
Przykładowe ochraniacze na przednie i zadnie nogi oraz owijki dla konia.
                

Podsumowując: bezpieczeństwo jeźdźca i konia w pełni zależy od nas. Tylko rozumiejąc naturalne zachowania konia, jesteśmy w stanie harmonijnie z nim współpracować. Siłą niewiele da się osiągnąć, a już na pewno takie działania nie są bezpieczne!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz