Nic nie dzieje się bez przyczyny. I ta właśnie myśl dotyczy każdego konia. Końskie zachowania nie biorą się znikąd, ot tak sobie. One mają swoje fundamenty. Każdy sygnał, który koń nam wysyła podczas jazdy, czyszczenia czy choćby zwykłego wchodzenia do boksu, ma swoje podstawy i zawsze o czymś świadczy. Czy zdarzało Wam się zezłościć na swojego wierzchowca, bo na przykład, nie chce podać nogi do czyszczenia, albo uparcie nie reaguje na pomoce do zagalopowania? A może ciągle się płoszy albo bryka? No właśnie. Nie ma się co złościć ani tym bardziej przyklejać do konia łatki pt. "ten koń tak ma". Rozwiązanie jest takie proste - wystarczy znaleźć przyczynę.